Miłosz dzisiaj już jest słodkim, pełnym życia bobasem, ale jeszcze nie tak dawno spotkaliśmy się na sesji noworodkowej, kiedy to w objęciach rodziców był jednym z najgrzeczniejszych modeli, jakich przyszło mi fotografować.
Powiem Wam szczerze, że uwielbiam takie sesje noworodkowe, pełne ciepła, miłości i objęć, które odbywają się w Waszych domach. Wtedy w naturalnym otoczeniu, które znacie i czujecie się w nim najlepiej powstają takie fotografie.
Zapraszam do czułych chwil z Miłoszkiem i jego rodzicami!
♥